Czy w życiu ważne są pieniądze? Oczywiście, że tak.
Nie mogą one stanowić jedynego i głównego celu w życiu lecz pozwalają przetrwać
do „pierwszego”. Głównym źródłem dochodów zwykle jest nasza praca. Co jednak w
sytuacji utraty pracy? Czy zastanawialiście się kiedyś lub braliście pod uwagę
możliwość utraty źródła dochodów. Co w takiej sytuacji zrobić? Jak najszybciej
szukać następnej.
Według mnie należy na takie sytuacje być
przygotowanym.
Należy:
- mieć odłożone pieniądze; zapasy żywności;
artykułów, z których korzystamy na co dzień (jak choćby papier toaletowy) na
kilka miesięcy tak aby komfort naszego życia po utracie pracy nie spadł
znacząco
- należy zdywersyfikować źródła dochodów, czyli mieć
dochody z różnych źródeł
Zajmę się teraz drugim wymienionym aspektem
(pierwszy szerzej w kolejnych wpisach).
Co to jest dywersyfikacja i jak należy
ją rozumieć.
Za słownikiem SJP jest to: różnicowanie, podział na mniejsze części (np.
inwestycji, źródeł dostaw) w celu minimalizacji ryzyka
Jak można zdywersyfikować źródła
dochodów?
Można to robić na kilka sposobów: wziąć
w pracy dodatkowe godziny (często jest to niemożliwe z różnych przyczyn),
poszukać dodatkowej (innej pracy) w czasie wolnym, przekształcić hobby w pracę
zarobkową (tutaj jedynie inwencja twórcza nas ogranicza), poszukać małych
zleceń i inne. W mniejszych aglomeracjach może być ciężko z pracą dodatkową
(przynajmniej ciężej niż w dużych miastach).
Dywersyfikacja źródeł dochodów pozwoli
nam nie ograniczać się do jednego tylko pracodawcy, pozyskać dodatkowe
fundusze, a także rozwijać się (czasem nauczyć nowych, interesujących
umiejętności).
Osobiście póki co zdywersyfikuje swoje
dochody w niedużym stopniu, ale jednak. W niedalekiej przyszłości planuje
szerzej rozwinąć pozyskiwanie pieniędzy z różnych (oczywiście legalnych źródeł).
Obecnie udzielam korepetycji na
niewielką skalę (nie zarabiam na tym fizycznie, raczej odbieram opłatę w
postaci barteru- tzn. coś za coś). Drugą formą „zarabiania” jest Tajemniczy
Klient. Tę kwestię szerzej poruszę w przyszłych wpisach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz