Od kilku lat biorę udział w badaniach typu Tajemniczy
Klient. Dziś chciałbym podzielić się z wami moimi przemyśleniami na ten temat,
a także tym, iż jest to jakiś sposób na delikatną dywersyfikację źródeł
dochodu.
Czy są badania typu Tajemniczy Klient? Otóż TK (Tajemniczy
Klient) jest w stałym kontakcie z firmą/ firmami specjalizującymi się w takich
badaniach. Firmy te zlecają mu „robotę” czyli zwykle pójście do sklepu/ jakiejś
instytucji prywatnej (typu bank). Podczas wizyty TK ma za zadanie nie zostać
zdemaskowany jako TK, a także sprawdzić i zweryfikować czy spełnione są
standardy, które wyznacza firma. Zwykle wygląda to tak, że wchodzimy, następnie
sprawdzamy czystość, dostępność towarów itd.
Czy można na tym dużo zarobić? Nie. Ja traktuje to bardziej
jako hobby. Na jednym zleceniu „zarabiam” ok. 20-30 zł. Nigdy nie zarobiłem na
tym miesięcznie więcej niż 200 zł.
Czy warto się w to bawić? Każdy na to pytanie musi
odpowiedzieć sobie sam. Wszystko zależy od aglomeracji, na której mieszkamy, a
także czy lubimy tego typu spędzanie wolnego czasu.
Na rynku obecnie jest dużo firm zajmujących się badaniami
typu Tajemniczy Klient. Spektrum możliwości „odwiedzin” jest imponująca. Można
dostać zlecenia na sklepy spożywcze, odzieżowe, siłownie, banki, fast-foody,
apteki, operatorów telefonii komórkowej i inne.
Jeżeli kogoś interesuje tego typu zarabianie (dodatkowych)
pieniędzy. Zapraszam do dyskusji w komentarzach.